Winda to niezwykły wynalazek. Międzynarodowy Dzień Windy.
Obecnie w windach wykorzystujemy najnowsze technologie m.in. inteligentne sterowanie, systemy bezpieczeństwa i zarządzania ruchem, a ich obecność w wysokich budynkach to oczywistość. Ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wyglądałoby życie i miasta, gdyby nie wynaleziono windy? Z okazji wypadającego 23 marca Międzynarodowego Dnia Windy, opowiadamy historię tego rewolucyjnego wynalazku.
Windy kiedyś
Początki wind sięgają starożytności. W Egipcie, około 2000 lat p.n.e., prymitywne formy wind wykorzystywano do transportu na placach budowy. Te proste konstrukcje unosiły ciężar za pomocą lin i kół pasowych.
W starożytnej Grecji i Rzymie windy transportowały osoby w monumentalnych budynkach, takich jak amfiteatry. Oparte na przeciwwadze i obsługiwane przez ludzi “machinae scenicae” przenosiły aktorów na scenę.
Wczesny przykład windy z napędem mechanicznym, już w czasach nowożytnych, to zaprojektowana przez Leonardo Da Vinci pochyła płaszczyzna do transportu materiałów budowlanych, którą geniusz renesansu wymyślił, pracując nad projektem katedry w Mediolanie.
Dalszy rozwój myśli technologicznej w zakresie pionowego transportu nastąpił dopiero w XVIII wieku. W 1743 roku Ewald G. von Kleist skonstruował w Niemczech pierwszą windę hydrauliczną. Wynalazca wykorzystał wodę do wprawienia kabiny w ruch.
Windy bardziej współcześnie
XIX wiek to wynalazek windy parowej. W 1853 roku Amerykanin Elisha Graves Otis wynalazł hamulec bezpieczeństwa, zabezpieczający windę przed upadkiem, w razie zerwania liny. Wynalazca zaprezentował bezpieczną windę pasażerską na Crystal Palace Convention w Nowym Jorku i założył firmę OTIS ELEVATOR COMPANY. Trzy lata później w Wielkim Jabłku zainstalowano pierwszy dźwig osobowy. Po śmierci Otisa, jego synowie pod marką Otis Brothers & Co., rozpoczęli sprzedaż maszyn dźwigowych na terenie kraju. To z kolei umożliwiło powstanie drapaczy chmur. Wcześniej, najwyższe budynki liczyły do 6 kondygnacji.
Początkowo w budynkach biurowych, domach towarowych, czy apartamentowcach do ręcznej obsługi wind i dbania o komfort użytkowników zatrudniano operatorów. W domach towarowych stopniowo łączono role operatorów, woźnych i przewodników, którzy ogłaszali asortyment na danym piętrze, czy wspominali o ofertach specjalnych.
Wraz z pojawieniem się wind sterowanych przez użytkownika i zastąpienia dźwigni do obsługi przyciskami, zawód operatora windy odszedł do lamusa. Obecnie, spotkanie takiej osoby w pojedynczych domach towarowych w USA czy Japonii, w szybkobieżnych windach w wieżowcach lub np. na Wieży Eiffla czy w CN Tower w Toronto, to prawdziwa atrakcja oraz źródło cennych informacji.
Warto dodać, że windy są także „bohaterkami” Księgi Rekordów Guinnessa. W Guinness World Records ujęto nie tylko wynalazek Elishy Otisa, ale także najszybszą windę, pierwszą windę panoramiczną, najwyższe windy w kopalni, w budynku i wewnątrz góry.
I tak, pokonująca największą odległość w pionie winda znajduje się w kopalni złota Mponeng w Republice Południowej Afryki. Potrzebuje ona trzech minut, aby zjechać na głębokość 2 283 m – 4,5 razy dalej niż w najwyższym budynku świata, Burj Khalifa. Druga winda zabiera górników jeszcze niżej, na głębokość 3 597 m. Codziennie w ten sposób przemieszcza 4000 pracowników kopalni – po 120 jednocześnie w trzypoziomowych stalowych konstrukcjach.
Z kolei w budynku, winda wjeżdża najwyżej na wysokość 578,5 m. Zgodnie z Księgą Rekordów Guinnessa parametry takie ma szybkobieżna winda NexWay w Shanghai Tower w Chinach. Winda pokonuje 124 z 127 pięter budynku.
Na tym jednak rozwój technologii się nie zatrzymał, a w iLift proponujemy wam najnowocześniejsze i dostosowane do indywidualnych potrzeb rozwiązania!